Z Luka Doncic odsunięty na bok z powodu kontuzji łydki, Dallas Mavericks potrzebowali swojej drugoplanowej obsady, aby awansować w swojej pierwszej rundzie z Utah Jazz. W drugiej grze w poniedziałek wieczorem Jalen Brunson zrobił to i więcej, wlewając 41 punktów na najwyższym poziomie w karierze, aby poprowadzić Mavs do ogromnego zwycięstwa, które zremisowało serię na 1-1.
Brunson wykorzystał tę dynamikę w meczu 3 w czwartek wieczorem w Salt Lake City, kiedy zakończył z 31 punktami i pięcioma asystami, prowadząc Mavericks do zwycięstwa 126-118 i przewagi w serii 2-1. Niestety jego noc nie była idealna. W połowie drugiej kwarty przybrał bolesny obrót.
Mając pięć minut przed końcem kwarty, Jazz sprowadził piłkę na podłogę i Mike Conley prowadził pick-and-roll z Rudy Gobert. Po zdobyciu trochę miejsca Conley wystrzelił 3, które złapały tylko dno siatki. Wydawało się to raczej normalną grą i powinno być. Ale kiedy piłka była w powietrzu, Brunson odwrócił się do boksowania Royce O’Nealektóry zaatakował i posłał Brunsona, uderzając mocno w plecy.
Oto powtórka incydentu z góry:
Brunson pozostał na ziemi przez krótki czas i chwycił się za dolną część pleców, gdy w końcu wstał. Początkowo próbował pozostać w grze, ale był zbyt utykany i popełnił faul, aby przerwać grę. Został również trafiony faulem technicznym za narzekanie, że O’Neale nic nie zostało wezwane.
„Royce właśnie walnął mnie łokciem w plecy i to wszystko” Brunson powiedział. „Powiedziałem to, co mam do powiedzenia. To już koniec. Po wygranej wszystko jest dobrze”.
Zaznacz pole wyboru, aby potwierdzić chęć subskrypcji.
Dziękujemy za zarejestrowanie się!
Miej oko na swoją skrzynkę odbiorczą.
Przepraszam!
Wystąpił błąd podczas przetwarzania Twojej subskrypcji.
Kiedy Brunson wymeldował się z gry, udał się prosto do szatni na dalszą ocenę. Na szczęście był w stanie wrócić po przerwie i najwyraźniej uniknął poważnej kontuzji. To świetna wiadomość dla Mavericków, ponieważ nie mogą sobie pozwolić na utratę kolejnego kluczowego współpracownika.
„Namiętny badacz kawy. Niezależny muzyczny ninja. Nieuleczalny maniak alkoholu”.