Klabaya, Ukraina, listopad. 12 (Reuters) – Wieśniacy niosący kwiaty czekali na drodze do południowego miasta Chersoń, aby powitać i pocałować ukraińskich żołnierzy w sobotę za kontrolę nad prawym brzegiem Dniepru. Odsuń się.
Nadlatujące i wychodzące ostrzały artyleryjskie trwały wokół międzynarodowego lotniska w Chersoniu, a policja powiedziała, że ustawiają punkty kontrolne w mieście i wokół niego oraz usuwają miny pozostawione przez Rosjan.
Burmistrz powiedział, że sytuacja humanitarna jest „tragiczna” z powodu braku wody, lekarstw i chleba w mieście, gdzie mieszkańcy świętowali swoje wyzwolenie w piątek, jak nazwał to prezydent Wołodymyr Zełenski „historycznym dniem”.
W wiosce Klapaya, około 10 km od centrum Chersoniu, Natalija Porkhunuk (lat 66) i Walentyna Buhailova (lat 61) stały na skraju drogi z koleinami ze świeżo zebranymi kwiatami, uśmiechając się i machając do przechodzących żołnierzy ukraińskich. .
„W ciągu ostatnich dwóch dni staliśmy się o 20 lat młodsi” – powiedziała Buhaylova, gdy ukraiński żołnierz wyskoczył z małej ciężarówki i przytulił parę.
Poza wioską Czarnobajewka, niedaleko Chersoniu, reporter Reutera zobaczył nadchodzący rosyjski ogień, gdy amunicja kasetowa uderzyła w pobliskie lotnisko. Po chwili od strony ukraińskiej nadeszła salwa ognia.
Dziennikarze Reutera zostali odepchnięci przez żołnierzy na obrzeżach Chersoniu i powiedzieli, że jest to zbyt niebezpieczne.
Policja poinformowała, że funkcjonariusz został ranny podczas usuwania miny w budynku administracyjnym w Chersoniu.
„Miasto ma krytyczny niedobór wody” – powiedział w telewizji burmistrz Roman Holovnia – „Obecnie brakuje lekarstw, chleba, bo nie da się go upiec: nie ma elektryczności”.
Droga do Chersoniu
Droga z Mikołajowa do Chersonia była ciągnięta kilometrami polami opuszczonych rosyjskich okopów. Zniszczony czołg T72 z wieżą przewróconą do góry nogami.
Opuszczone okopy były zaśmiecone, kocami i siatkami maskującymi. Rów nawadniający był wypełniony porzuconym rosyjskim sprzętem, a na poboczu znaleziono kilka min przeciwczołgowych.
W wiosce Glabaya, Borgunuk powiedział, że wieś była przez ostatnie dziewięć miesięcy okupowana przez promoskiewskie wojska ukraińskie z okupowanego przez Rosję obwodu Donieckiego. domy”.
Ale dwa tygodnie później rosyjscy żołnierze schwytali Klabaję i kazali wieśniakom szukać „nazistów, banderowców i amerykańskich biolabów”, na co on odpowiedział: „Jeśli chcesz ich poszukać, poszukaj gdzie indziej i idź do domu”.
Wojska rosyjskie ostrzegły: „Jeśli odkryjemy, że ukrywacie ukraińskich żołnierzy, zrównamy z ziemią wasz dom i wioskę”. Powiedział, że najeźdźcy splądrowali także domy, do których uciekli ich mieszkańcy.
Moskwa określa swoje działania na Ukrainie jako „specjalną operację wojskową”. Niebezpieczne skrajnie prawicowe grupy na Ukrainie i nieudowodnione zarzuty, że Ukraina dostarczała zarządzane przez USA obiekty broni biologicznej.
Kijów i jego sojusznicy twierdzą, że rosyjska inwazja, która zabiła dziesiątki tysięcy i wykorzeniła miliony, była niesprowokowana i nielegalna.
W pobliskiej wiosce Kiseliwka nastolatkowie stali na zakurzonym kącie z napisem na drzwiach szafy z napisem „Kherson” i strzałką wskazującą objazd wokół zniszczonego mostu na głównej autostradzie z Mikołajowa.
„Przyjechaliśmy tutaj, ponieważ chcieliśmy w jakiś sposób pomóc. Więc kilka godzin temu zrobiliśmy znak” – powiedział 17-letni Artem.
Mieszkańcy wioski powiedzieli, że Rosjanie wyjechali w środę wieczorem.
„Nie oddali żadnych strzałów” – powiedział 54-letni Haihori Kulyaga, który jechał na skuterze. – Właśnie wyszli.
Raport Jonathana Lande; Napisane przez Toma Balmfortha; Montaż: Christina Fincher
Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.
„Namiętny badacz kawy. Niezależny muzyczny ninja. Nieuleczalny maniak alkoholu”.