Wiadomości z ostatniej chwili || Najnowsza sytuacja w wojnie na Bliskim Wschodzie! Według kolejnych doniesień, w odwecie Stanów Zjednoczonych zginęło kilkadziesiąt osób

Oczekiwany odwet przyszedł ze strony Stanów Zjednoczonych, które straciły żołnierzy po pierwszym trafieniu w bazę Tower 22 w Jordanii w wojnie rozpoczętej 7 października.

Wojsko amerykańskie przeprowadziło o północy nalot na powiązane z Iranem grupy bojowników w Iraku i Syrii. Celem ataków było siedem różnych lokalizacji należących do grup powiązanych z irańską Gwardią Rewolucyjną, cztery w Syrii i trzy w Iraku.

Centralne Dowództwo (CENTCOM), które nadzoruje operacje USA na Bliskim Wschodzie, ogłosiło, że centra dowodzenia i kontroli wykorzystywane przez służbę operacji zagranicznych Gwardii Rewolucyjnej, Siły Quds i sojusznicze grupy bojówek zostały zaatakowane.

Ponadto wśród 84 trafionych celów znalazły się centra wywiadowcze, rakiety, bezzałogowe statki powietrzne i składy amunicji.

Zdjęcia udostępnione w mediach społecznościowych w środku nocy przedstawiają gwałtowne eksplozje w Al-Qaim na granicy iracko-syryjskiej oraz Al Mayadin w pobliżu Deir Ezzor.

Żadne punkty na terytorium Iranu nie były celem żadnych punktów na terytorium Iranu, co ograniczało możliwość bezpośredniej konfrontacji wojskowej między Teheranem a Waszyngtonem.

W odwetowym ataku wzięły także myśliwce B-1B lecące ze strony amerykańskiej na Bliski Wschód. Zatankowane w powietrzu myśliwce dalekiego zasięgu B-1B Lancer po ataku wróciły bez lądowania do swoich baz w USA. Oznacza to, że słynne bombowce B-1B przeleciały co najmniej 20 tysięcy kilometrów.

Z jednego z doniesień wynikało, że w ataku brały udział także myśliwce F-16 należące do armii jordańskiej.

Korespondentka Fox News ds. obronności, Jennifer Griffin, poinformowała, że ​​marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych nie wzięła udziału w odpowiedzi i że tylko samoloty bojowe uderzały w cele w obu krajach.

Czy ataki będą kontynuowane?

Biały Dom zauważył, że cele uderzone w trakcie bombardowania, które trwało około pół godziny, zostały starannie wybrane i oparte na dokładnych dowodach.

Prezydent USA Joe Biden powiedział: „Nasza reakcja na atak rozpoczęła się dzisiaj. Będzie ona kontynuowana w czasie i miejscu, które wybierzemy. Nie szukamy konfliktu na Bliskim Wschodzie ani gdziekolwiek na świecie. Ale każdego, kto zamierza nam wyrządzić krzywdę. Wiedzcie, że to: Jeśli skrzywdzisz Amerykanina, odpowiemy.” „powiedział.

READ  Prace Erdoğana - Taha Agyol

„To początek naszej reakcji” – powiedział sekretarz obrony USA Lloyd Austin. Wiadomości pokazują, że odwet Stanów Zjednoczonych będzie kontynuowany.

Syria: Jest wiele do stracenia, brudne zagrania Ameryki

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu, John Kirby, powiedział, że rząd iracki został powiadomiony z wyprzedzeniem o tym posunięciu, ale nie podał żadnych szczegółów związanych z Syrią.

Oficjalna syryjska agencja informacyjna SANA poinformowała o kilku ofiarach amerykańskich nalotów.

Ministerstwo Obrony Syrii stwierdziło, że zamachy bombowe w regionie, w którym walczy się z grupą terrorystyczną DAESH, pokazały współpracę Stanów Zjednoczonych z tą grupą terrorystyczną i argumentowało, że wojsko amerykańskie stosuje brudne metody.

Irak Ginadi

Rzecznik irackiej armii, generał Yahya Rasool, potępił operację USA na jego terytorium, twierdząc, że stanowi ona naruszenie suwerenności.

Reakcje w Ameryce

Demokratyczny senator Jack Reid, przewodniczący Senackiej Komisji ds. Służb Zbrojnych, który poparł odwet, argumentował, że irańskie siły zastępcze w Syrii i Iraku poniosły poważny cios.

Republikański senator Roger Wicker, starszy członek Komisji Sił Zbrojnych, powiedział: „Te ataki wojskowe są mile widziane, ale jest już za późno, aby trzech odważnych Amerykanów zginęło, a prawie 50 zostało rannych”. „Zamiast zadać ajatollahowi krwawy cios, na jaki zasługuje, nadal uderzamy go w rękę” – powiedział Wicker, który argumentował, że administracja Bidena zastosowała zbyt małe odwet.

Ich ostatecznym celem jest wycofanie amerykańskich żołnierzy z Syrii i Iraku

Od 7 października amerykańskie bazy wojskowe, w których stacjonuje 2500 żołnierzy w Iraku i około 900 w Syrii, zostały zaatakowane przez grupy proirańskie 165 razy. Podczas ataków z użyciem dronów kamikadze rakiety spadły na bazy amerykańskie.

Iran i jego siły w regionie chcą, aby wojsko amerykańskie wycofało się z Iraku i Syrii.

W ciągu ostatnich czterech miesięcy armia amerykańska wielokrotnie brała odwet przy użyciu samolotów bojowych przeciwko grupom wspieranym przez Iran, ale zamachy bombowe nie powstrzymały ataków na bazy amerykańskie grup, które Teheran nazywa osią opozycji.

READ  Niesprawiedliwość w podziale majątku: 1 procent posiada 40 procent majątku w Turcji

Departament Obrony USA oskarżył bojówkę Hezbollah w Iraku o atak dronem kamikadze na wieżę 22 w trójkącie granicznym między Jordanią, Syrią i Irakiem. Najważniejszą grupą w Hashd al-Shaabi jest Kataib Hezbollah.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *