hurriyet.com.tr / wiadomości zagraniczne
Podczas gdy wojna, która kosztowała życie dziesiątek tysięcy istnień ludzkich, toczy się pełną parą, podczas wizyty w Odessie grecki premier Mitsotakis ledwie dotknął zniszczeń. Eksplozja nastąpiła 150 metrów od delegacji greckiej. Greckie gazety napisały, że eksplozję spowodował rosyjski pocisk.
Oczy i uszy świata od miesięcy są przyklejone do doniesień z Ukrainy…
Krwawa wojna, która rozpoczęła się na rozkaz prezydenta Rosji Putina w lutym 2021 roku, nadal pochłania ofiary śmiertelne.
Trwająca wojna, w której żadna ze stron nie ogłosiła zdecydowanego zwycięstwa, wraz z doniesieniami z Odessy powraca na światowy porządek obrad.
Premier Grecji Mitsotakis złożył niespodziewaną wizytę w Odessie na Ukrainie.
Wybuch bomby w Odessie przyćmił to nagłe przybycie.
Atak na konwój Zełenskiego
Dziś o godzinie 11.43 czasu lokalnego doszło do rosyjskiego ataku rakietowego na konwój prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który znajdował się 150 metrów od greckiej delegacji pod przewodnictwem Mitsotakisa.
Według wiadomości w Kathimerini minister stanu Stavros Papastavrou potwierdził greckim mediom, że grecka delegacja nie odniosła żadnych obrażeń po wybuchu, który wybuchł w odległości około 150 metrów.
class=”medyanet-inline-adv”>
„Wybuch nastąpił na krótko przed spotkaniem Mitsotakisa i Zelenksiego” – podało greckie CNN.
Protothema napisał, że delegacja grecka znajdowała się 150 metrów od eksplozji, ale Mitsotakisa tam nie było.
W mediach społecznościowych pojawiły się pierwsze zdjęcia z miejsca zdarzenia. Greckie media potwierdziły te obrazy.
Lokalne media podały, że Odessa została trafiona rakietą Iskander lub rakietą Onyx.
Nie ogłoszono żadnego oficjalnego komunikatu.
„Całkowity specjalista od muzyki. Komunikator. Ewangelista kulinarny. Typowy analityk. Praktyk kawy. Gracz”.