Opis rzekomych rosyjskich okrucieństw na Ukrainie przez prezydenta Bidena jako „ludobójstwo” nie odzwierciedla oficjalnej polityki USA, poinformowali w środę urzędnicy administracji, sugerując, że formalna desygnacja będzie następstwem procesu prawnego.
Od Białego Domu po Departament Stanu urzędnicy powiedzieli, że prezydent wyrażał swoje osobiste wrażenia na podstawie zdjęć i relacji pochodzących z Ukrainy.
„Prezydent przemawiał do tego, co wszyscy widzimy, co jego zdaniem jest jasne, jeśli chodzi o okrucieństwa, które mają miejsce na ziemi”, powiedziała w środę sekretarz prasowa Białego Domu Jen Psaki.
Rzecznik Departamentu Stanu Ned Price powiedział, że departament nie ogłasza ludobójstwa na Ukrainie, ale wspiera międzynarodowe wysiłki w celu udokumentowania i zebrania zarzutów o okrucieństwa, aby sprawdzić, czy ten „prawny próg” [of genocide] jest spełniony. „
We wtorek pan Biden powiedział dziennikarzom„Nazwałam to ludobójstwem, ponieważ coraz wyraźniej widać, że Putin po prostu próbuje wymazać ideę bycia Ukraińcem”. Prezydent dodał, że ostateczna decyzja będzie należała do prawników międzynarodowych.
W zeszłym miesiącu, panie Biden określił rosyjskiego prezydenta Władimira Putina mianem „przestępcy wojennego”, co również zostało zauważone przez urzędników administracji. SM. Psaki powiedział, że Pan Biden „mówił z serca”. Departament Stanu powiedział później, że wierzy, iż siły rosyjskie są zamieszane w zbrodnie wojenne, i stwierdził, że trwają próby zebrania dowodów na poparcie tego oskarżenia.
„Namiętny badacz kawy. Niezależny muzyczny ninja. Nieuleczalny maniak alkoholu”.