Według doniesień gigantyczne stworzenie morskie wyrzucone na brzeg u wybrzeży amerykańskiego stanu Oregon 3 czerwca to „samogłów kapturowy”, inny gatunek od wcześniej odkrytego, ale rzadkiego „samogłów”.
Urzędnicy w swoim oświadczeniu stwierdzili: „Słyszeliście o samogłusie, ale czy słyszałeś o samogłusie kapturowym? 3 czerwca samogłów o długości 221 cm wyrzucił na brzeg na plaży na północ od wybrzeża Oregonu.
Wiadomość o tej rybie szybko dotarła do nowozelandzkiej badaczki Marion Nygaard. Zdjęcia, które zobaczył, sugerowały, że nie był to zwykły samogłów morski (Mola mola), ale inny gatunek, samogłów kapturowy (Mola tecta), z którym był lepiej zaznajomiony.
„Gatunek ten, pierwotnie uważany za żyjący wyłącznie w umiarkowanych wodach półkuli południowej, niedawno zaczęto badać, gdy jeden z gatunków został wyrzucony na brzeg w Kalifornii i aż na północ aż do Alaski” – powiedział.
Urzędnicy twierdzą, że samogłów kapturowy nadal przebywa na plaży i może tam pozostać tygodniami, ponieważ orły mają trudności z przebiciem jego twardej skóry.
„Całkowity specjalista od muzyki. Komunikator. Ewangelista kulinarny. Typowy analityk. Praktyk kawy. Gracz”.