„Na tym etapie śledztwa możemy oficjalnie potwierdzić, że wszystkie trzy ofiary zmarły z powodu uduszenia z powodu zatrucia tlenkiem węgla” – powiedział w oświadczeniu Royal Bahama Police Force. „Sprawa jest przedmiotem poważnego dochodzenia”.
Na ciałach nie było śladów obrażeń, policja powiedziała wcześniej CNN, a premier Bahamów Chester Cooper powiedział, że nie podejrzewano o wykroczenie. Policja nie będzie komentować poza przyczyną śmierci trzech obywateli USA w niedawnym komunikacie prasowym.
Amerykanie – Michael Phillips, lat 68, i jego żona Robbie Phillips, lat 65 z Tennessee, oraz Vincent Paul Ciarella, lat 64 z Florydy, zmarli wieczorem. Żona Ciarelli, 65-letnia Donis, została przewieziona samolotem do stolicy kraju, NASA, na dalsze leczenie, zanim została przeniesiona na Florydę.
Komisarz policji na Bahamach Paul Roll powiedział w maju, że obie pary źle się czuły poprzedniej nocy, były widziane przez sanitariuszy i jadły w różnych miejscach.
Następnego ranka personel znalazł parę w oddzielnych willach i poinformował policję.
Shoe Resorts powiedział wtedy CNN, że „kurorty obuwnicze nie są ważniejsze niż bezpieczeństwo naszych gości” i wyraził „głęboki smutek” z powodu śmierci.
„Namiętny badacz kawy. Niezależny muzyczny ninja. Nieuleczalny maniak alkoholu”.