Nowe wieści w Izraelu: Izrael powrócił do średniowiecza! Szokujące momenty

Syreny zawyły dziś rano na granicy izraelsko-libańskiej, gdzie 8 października, dzień po wojnie w Strefie Gazy, rozpoczęły się starcia.

We wtorek wieczorem izraelskie odrzutowce zbombardowały dom jednej z najwybitniejszych osobistości Hezbollahu, Taliba Abdullaha, podpalając północny region.

W kilku falach odwetu Hezbollah, najbardziej radykalna siła militarna Libanu, zbombardowała Izrael rakietami, wystrzeliwując 216 rakiet i dziesiątki bezzałogowych statków powietrznych uzbrojonych w kamikaze.

Media Hezbollahu transmitowały obrazy przedstawiające strategiczny system radarowy w izraelskiej bazie sił powietrznych trafiony podczas ataku rakietowego.

Izraelskie wojsko zbombardowało kilka celów Hezbollahu od środy do czwartku w środku nocy. Według oficjalnego oświadczenia odrzutowce uderzyły w budynki Hezbollahu w Aida al-Shab, położonej na północ od granicy. Miasto Aynata znalazło się także wśród miejsc ataków izraelskich samolotów bojowych.

W dniu, w którym Hezbollah wystrzelił swój największy ostrzał rakietowy od początku wojny, amerykański magazyn Politico opublikował historię, której nie da się uniknąć.

W artykule zatytułowanym „Izrael i Liban nie zakończą się wojną” Politico napisało, że chociaż konflikt się nasilił, żadna ze stron nie chce pełnej eskalacji, a jedynie kilka wiosek na granicy libańskiej pozostało nienaruszonych. Odnotowując, że izraelskie odrzutowce zniszczyły wiele wiosek i miasteczek, magazyn podał, że jedyne widoczne światło po nocy pochodzi z izraelskiego miasta Hajfa, położonego 30 kilometrów od granicy.

Politico, które podaje, że w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy około 150 000 osób mieszkających wzdłuż granicy zostało zmuszonych do opuszczenia swoich miast i wsi, podkreśla, że ​​obecny konflikt różni się od poprzednich.

Oficer Sił Quds, ramienia operacji zagranicznych irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji, powiedział Politico, że Hezbollah ma obecnie ponad milion rakiet.

Skoro mowa o rakietach kierowanych, rakietach Katiusza i rakietach przeciwpancernych, w arsenale Hezbollahu znajdują się nieuzbrojone bezzałogowe statki powietrzne typu kamikadze, wyposażone w rakiety produkcji rosyjskiej.

READ  Liczba ofiar śmiertelnych zamachu bombowego w Górskim Karabachu wzrosła do 68

Według urzędnika, irański pocisk inspirowany izraelskim pociskiem kolczastym „wystrzel i zapomnij” Elmas również znajduje się w rękach libańskiej grupy, jak twierdzi urzędnik, który zauważył, że obecny sprzęt zmienia zasady gry, ponieważ bojownicy Hezbollahu nie są już bezbronni.

Komentując, że strony w miarę możliwości unikają ofiar cywilnych w coraz bardziej zaostrzającym się konflikcie, Politico napisało, że toczy się inny rodzaj wojny, skupiający się bardziej na celach strategicznych.

„Hezbollah wie, że Liban zostanie zniszczony, pociągając za sobą tysiące ofiar. Jednak Izrael wie również, że sytuacja, z jaką spotkał się w ostatnich miesiącach w Gazie, jest niczym w porównaniu z wojną z Hezbollahem, w której nie osiągnięto wszystkich swoich celów” – podaje Politico.

W raporcie stwierdzono również, że Hezbollah ma zdolność niszczenia izraelskich miast na znaczną skalę.

Gazeta stwierdza, że ​​wojna na pełną skalę między Izraelem a Libanem może wywołać konflikt z udziałem wielu sił, od Houthi w Jemenie po bojówki irackie, od sił irańskich w Syrii po siły pakistańskie i afgańskie. rozprzestrzenił się na cały Bliski Wschód. Według Politico wyraził on także opinię, że Iran i Stany Zjednoczone, które stoją za Izraelem i Libanem, nie chcą, aby sytuacja wymknęła się spod kontroli.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *