Zdaniem naukowca İlbera Ortaylı, który negocjuje wysłanie afrykańskich uchodźców z Włoch do Turcji, włoska premier Giorgia Meloni, która w styczniu przybyła do Turcji, jest o krok bliżej osiągnięcia swojego celu.
Choć szczegóły planu Meloniego i spotkania stron nie zostały wówczas podane do wiadomości publicznej, rząd Meloniego, którego największą obietnicą przed objęciem urzędu było rozwiązanie problemu uchodźców w jego kraju, podpisał umowę uchodźczą z Albanią.
Ogłoszono, że parlament Albanii podpisał porozumienie z Włochami, które umożliwi Włochom budowę ośrodków repatriacyjnych dla migrantów w Albanii.
Zgodnie z warunkami porozumienia ogłoszonego w listopadzie Włochy, członek Unii Europejskiej (UE), utworzą dwa obozy na wybrzeżu Adriatyku w Albanii nienależącej do UE.
Jeden z utworzonych obozów będzie monitorował migrantów po przybyciu na miejsce, a drugi będzie przetrzymywany na czas rozpatrywania ich wniosków o azyl. Po tym procesie migranci mogą wjechać do Włoch lub zostać odesłani.
Opór jest reaktywny
Przedstawiciele opozycyjnej Partii Demokratycznej w Albanii zakwestionowali porozumienie przed albańskim Trybunałem Konstytucyjnym, twierdząc, że przeniesienie władzy państwowej na inne państwo narusza konstytucję.
Trybunał Konstytucyjny odrzucił zarzuty i w zeszłym miesiącu dał zielone światło dla porozumienia.
Ylva Johansson, najwyższa urzędniczka Komisji ds. migracji Unii Europejskiej, powiedziała w listopadzie ubiegłego roku, że ośrodki, które Włochy planują utworzyć w Albanii, nie naruszają prawa UE.
Co powiedział Ordely?
Potwierdzając oskarżenia włoskich mediów w audycji telewizyjnej, w której uczestniczył, Ortaylı powiedział: „Mają bardzo ważną tezę. Afrykańscy imigranci przybędą do nas z Włoch. Włochy nie mają struktury, aby przyjmować obcokrajowców. To nie wystarczy. Przestrzeń, usługi lub zasobów. To jest bardzo jasne.” „Ale mamy już dość. Czytam niektóre wiadomości o Czarnych i są to katastrofy. Takich rzeczy nie pisze się na południowym wybrzeżu Francji. Podobnie jak w „faszystowskich” miejscach w Niemczech. Szkoda, ja”. wstydzę się.”
Ortaylı kontynuował swoje oświadczenie: „Turcy nie są aż tak anty-czarnym narodem. Czy to dobrze, czy źle, ten kraj nie poznał Afrykanów po raz pierwszy. Cóż, nawet teraz panuje między nimi pełna współczucia relacja. Afrykanie tutaj też nie narzekają. w pewnym sensie stosunki się normalizują. „Nasz problem dotyczy innych grup. . Niektórzy Afrykanie jedzą surowe mięso, przepraszam, oddają mocz na ulicy, śpią, chodzą nago. Mam nadzieję, że tego nie wyślą. Wyszli. Dzięki Bogu, że Le Pen wróciła” – powiedział.
„Całkowity specjalista od muzyki. Komunikator. Ewangelista kulinarny. Typowy analityk. Praktyk kawy. Gracz”.