Oświadczenie wiceprezydenta Cevdeta Yilmaza po pierwszym zwołanym posiedzeniu Rady ds. Koordynacji Gospodarczej od czasu wyborów zawierało język przypominający politykę MFW, taką jak reforma strukturalna, dyscyplina fiskalna i oszczędności publiczne.
Według analizy przeprowadzonej przez Çiğdema Tokera w jego felietonie z T24, przemówienie Yılmaza z Państwowej Organizacji Planowania jest „językiem, którego chcą międzynarodowi inwestorzy”.
Język zdań ponownie wybranego Ministra Skarbu i Finansów, Mehmeta Simseka, „pamięta język dokumentów opracowanych przez MFW”, powiedział Docker, dodając: „To jest język, którego chcą międzynarodowi inwestorzy, nie tylko pod względem zawartych w nim zobowiązań, ale także pod względem zawartych w nim koncepcji. Tłumaczenie jest językiem, ale stwarza poczucie „hmm, można podjąć kroki, aby wzbudzić zaufanie” zagranicznych inwestorów.
„Wzywa się reformę strukturalną, wzywa się dyscyplinę fiskalną, wzywa się walkę z inflacją, co bardzo interesujące, ale wzywa się również do oszczędzania publicznego. Oświadczenie Yilmaza opiera się na starannie przygotowanym tekście mającym na celu ustanowienie struktury makro w sterylnym, bezpiecznym i wolnym od ryzyka języku (żeby nie złościć prezesa).
To trochę mylące, jak bardzo jest solidny, ale ta część pracy i tak nie ma większego znaczenia. Być może uważa się, że wszystko zostanie bardzo szybko zapomniane. Być może dlatego szeroko stosowany żargon MFW obiecuje naprawić stare recepty i nie jest tak, jakby obecna siła go obaliła.
„Rozrabiaka. Internetowy ćpuna. Telewizyjny znawca. Fanatyk alkoholu. Praktyk piwa. Oddany myśliciel. Rozwiązuje problemy. Pisarz. Znawca kawy”.