Grupa Houthi, która od tygodnia ostrzeliwuje Izrael rakietami z zachodniego Jemenu i wysyła wyładowane materiałami wybuchowymi drony kamikadze, ogłosiła w środę wieczorem nową falę ataków.
Wspierani przez Iran Huti twierdzą, że przeprowadzili dużą grupę uzbrojonych ataków dronów na kilka celów w Izraelu. Grupa kontrolująca zachodni Jemen również nalegała, aby operacje wojskowe były kontynuowane na korzyść Palestyńczyków.
Z drugiej strony media Houthi zinterpretowały ich wypowiedzi jako: „To jest początek!”. Jemen oficjalnie ogłosił, że meczet Al-Aksa został zalany. Telewizja Al Mesira zamieściła hasło „Ogłoszenie historyczne”, gdy Houthi po raz czwarty w ciągu 24 godzin przeprowadzili ataki dronami na Izrael.
Houthi TV argumentowała, że Stany Zjednoczone błędnie odczytały ostrzeżenia Jemenu i upierała się, że istnieją opcje wojskowe inne niż ataki rakietowe na obóz izraelsko-amerykański.
W zeszłym tygodniu amerykański okręt wojenny zestrzelił rakiety wystrzelone z Jemenu, przechwycono także drony kamikaze. Jednak na początku tygodnia w południowym izraelskim mieście Ejlat zawyły syreny alarmowe. Izraelskie wojsko ogłosiło, że zestrzelono drona kamikadze, a Houthi udostępnili światu zdjęcia rakiet i uzbrojonych dronów wystrzeliwanych w stronę Izraela.
Izrael, który od drugiego dnia wojny jest w konflikcie z Hezbollahem, inną grupą wspieraną przez Iran, na granicy libańskiej, stanął w obliczu nowego frontu otwierającego się od południa.
Telewizja Al Mesira przypomniała Huti, że kontrolują Cieśninę Babulmandeb na końcu Morza Czerwonego i podkreśliła, że nie boją się Stanów Zjednoczonych i Izraela.
„Całkowity specjalista od muzyki. Komunikator. Ewangelista kulinarny. Typowy analityk. Praktyk kawy. Gracz”.