Bilal Baran Asystent / [email protected]
Sezon NBA dobiegł końca i ogłoszono mistrza, ale dramat w lidze jeszcze się nie skończył. Dzięki wiadomościom, które pojawiły się zeszłej nocy, oficjalnie weszliśmy w „ten” sezon, który wielu fanów woli od sezonu regularnego.
Nadszedł dzień draftu i zbliża się okres wolnych agentów… co oznacza, jak każdego lata, że czeka nas kilka ruchów, które wstrząsną ligą. Pierwsza bomba tego lata, panika, która ogarnęła niektóre drużyny, gdy nikt nie widział niczyich łez, pochodziła od Boston Celtics.
W trójstronnej wymianie z Washington Wizards i Memphis Grizzlies, Celtics dodali do swojego składu gwiazdę Wizards, Kristapsa Porzingisa. Dodatkowo 25. wybór Celtics w dzisiejszym drafcie i cztery chronione typy Golden State Warriors z 2024 roku wpadły w ręce Celtics.
Z kolei Wizards przyjęli Deuce’a Jonesa, Danilo Gallinariego, Mike’a Muscalę i 35. wybór w drafcie. Przechodząc do przebudowy i próbując zarobić na graczach, zespół wysłał Porzingisa po Bradleya Beala.
W trzeciej fazie handlu Grizzlies podpisali kontrakt z Marcusem Smartem, który grał w Celtics przez dziewięć lat.
Ten duży transfer, który zastąpił All-Star i Defensive Player of the Year, przyniósł ze sobą wiele znaków zapytania. W tym artykule ocenimy te znaki zapytania dla wszystkich trzech drużyn i spróbujemy wybrać zwycięzców i przegranych.
Czy Porzingis jest ostatnim elementem układanki dla Boston Celtics?
Dla Celtics była to wymiana, której chciało 29 innych drużyn i pozostawiła zgorzkniałych fanów. Na papierze rezygnacja z dwóch wyborów w pierwszej rundzie dla Marcusa Smarta i zdobycie Porzingisa to z pewnością okazja. Ale spryt jest zawsze inny dla zespołu.
Smart, który jest w swoim dziewiątym sezonie w Celtics, od sezonu 2014-15 występuje w play-offach każdego sezonu. Zawodnik, który początkowo miał wiele atrybutów, zwłaszcza ofensywnych, stał się bardziej wartościowym graczem niż zwykły gracz do odgrywania ról, dodając do swojej imponującej obrony trzypunktowe zagrożenie i ponadprzeciętną umiejętność rozgrywania. Robiąc to wszystko, możemy powiedzieć, że stał się symbolicznym obrazem centrum Jaylena Browna i Jaysona Tatuma, a następnie zostanie dodany do zespołu z draftem.
Celtics od dawna mają udane sezony z tymi samymi graczami. Największym architektem tej udanej podróży poza boiskiem, jeśli nie na nim, był Marcus Smart. Smart, zawsze defensywny lider, który potrafił wzniecić iskrę, gdy drużyna utknęła w jego „pośpiechu”, był najważniejszym graczem, który tworzył tożsamość Celtics. Może nie ma niesamowitego talentu i estetyki, ale nikt nie ma wątpliwości, że zawsze da z siebie wszystko na boisku.
Brilliant był dla Celtics tym, czym Draymond Green był dla Warriors. Od czasu do czasu, w kluczowych momentach, gdy nikt nie rządzi, Smart nigdy nie ucieka przed piłką. Oczywiście miało to dobre i złe wyniki. Ale posiadanie tak silnego lidera na boisku atakującym słabych psychicznie Celtics wiele razy wypuszczało drużynę z liny.
„Fantatyk hardkorowej popkultury. Amatorski entuzjasta internetu. Czytelnik. Irytująco skromny miłośnik kawy”.