W atmosferze optymizmu co do perspektyw gospodarczych kraju giełda indyjska prześcignęła giełdę w Hongkongu i stała się siódmą co do wielkości na świecie pod względem wartości. W przyszłym roku w najludniejszym kraju świata odbędą się wybory powszechne. Analitycy przewidują, że wybory wygra rządząca nacjonalistyczna partia Bharatiya Janata. Źródła ekonomiczne uważają, że decyzja ta wywoła hossę. Sektor bankowy i energetyczny będą w przyszłym roku najsilniejszymi sektorami Indii, twierdzi gigant bankowy HSBC.
Według danych Światowej Federacji Giełd, całkowita kapitalizacja krajowego rynku akcji w Indiach osiągnęła na koniec listopada 3,989 biliona dolarów. Z drugiej strony, giełda w Hongkongu osiągnęła poziom 3,984 biliona dolarów. We wtorek indyjskie giełdy osiągnęły rekordowe poziomy. W tym roku jest to już wzrost o 16 procent. Z kolei indeks Hang Seng w Hongkongu spadł w tym roku o 17 procent.
W zeszłym tygodniu agencja ratingowa Moody’s zmieniła perspektywę dla Hongkongu ze stabilnej na negatywną. Sytuacja ta miała negatywny wpływ na giełdę w Hongkongu. Indeks Hang Seng osiągnął najgorsze wyniki wśród rynków akcji w regionie Azji i Pacyfiku.
„Rozrabiaka. Internetowy ćpuna. Telewizyjny znawca. Fanatyk alkoholu. Praktyk piwa. Oddany myśliciel. Rozwiązuje problemy. Pisarz. Znawca kawy”.