Ulewne deszcze zamieniły tereny pustyni Karungal, na której odbywał się festiwal, w błoto, pozostawiając tysiące ludzi osieroconych.
Wszystkie drogi do i z miasta Black Road zostały zamknięte, loty odwołane, a uczestnikom zalecono pozostanie na miejscu, oszczędzanie żywności, wody i benzyny oraz dbanie o ciepło. Miejsca.
Filmy w mediach społecznościowych pokazują ludzi umazanych w błocie, pojazdy ledwo poruszające się, a teren wydarzenia zamienia się w błotniste jezioro. Drogi wjazdowe i wyjazdowe na wydarzenie zostały zamknięte, ponieważ pojazdy uszkodziły teren.
W oświadczeniu wydanym przez biuro szeryfa Washoe wszystkie drogi prowadzące na teren wydarzenia zostały zamknięte, a osoby podróżujące w tym kierunku otrzymały ostrzeżenie, aby zawracały.
Urzędnicy stwierdzili, że spodziewane są dalsze opady deszczu i że może minąć kilka dni, zanim gleba wyschnie na tyle, aby ludzie mogli się ewakuować.
Na stronie internetowej Burning Man, która jest otwarta na informacje o najnowszych wydarzeniach, czytamy: „Przybyliśmy tutaj wiedząc, że zabieramy ze sobą wszystko, czego potrzebujemy do przetrwania. Wszyscy jesteśmy więc przygotowani na takie wydarzenie pogodowe”. Oświadczenia są uwzględnione.
Z drugiej strony poinformowano rodzinę jednej osoby, która zginęła podczas ulew, a władze ogłosiły, że wszczęto śledztwo w sprawie zdarzenia.
Zgłoszono, że toalet na terenie festiwalu nie można było opróżnić, ponieważ pojazdy służb nie były w stanie poruszać się po błocie i w związku z tym stały się bezużyteczne.
W ramach 9-dniowego festiwalu, w którym co roku bierze udział ponad 70 tysięcy osób, odwiedzający zaspokajają swoje potrzeby w tymczasowym mieście powstałym pośrodku pustyni.
„Całkowity specjalista od muzyki. Komunikator. Ewangelista kulinarny. Typowy analityk. Praktyk kawy. Gracz”.