Ahmet Çakar po meczu Beşiktaş – Trabzonspor: sędzia nie podyktował wyraźnego rzutu karnego – doniesienia Beşiktaş z ostatniej chwili

Po meczu Beşiktaş – Trabzonspor dziennikarz gazety Sabah, Ahmet Çakar, dokonał znaczących ocen. Oto felieton Çakara…

Wczoraj wieczorem wiodącą rolę odegrały dwa nazwiska. Jednym z nich jest Semih Kılıçsoy z Beşiktaş, a drugim Arda Kardeşler, sędzia meczu. Nie byłoby przesadą, gdyby Semih Kılıçsoy niemal w pojedynkę wygrał mecz z Trabzonsporem. Właściwie pierwszy Do końca jutra Chociaż Trabzonspor nie był w stanie stworzyć wielu pozycji Nie ruszył Beşiktaşem, nie ruszył piłką – kontynuował Mimo dominacji w meczu, pierwsza połowa zakończyła się w końcowych minutach. Przegrali po straconej bramce. W drugiej połowie Trabzonspor ostro ruszył z Besiktasem. Mają co najmniej dwie stuprocentowe szanse. Trezeguet spudłował w obu przypadkach. Kiedy patrzymy na konkurencję, to nigdy nie jest koniec wyników. Besiktas nie grał dobrze. Trabzonspor natomiast nie potrafił zbudować pozycji w minutach, w których grał dobrze, czyli w pierwszej połowie. Obie drużyny sprawiały kłopoty, a Trabzonspor będzie od dzisiaj sprawiał więcej kłopotów. Kolejny czołowy zawodnik turnieju Nazwaliśmy to Bracia Arda. Dobrze zarządza niektórymi meczami, a w niektórych popełnia niewiarygodne błędy. Po wczorajszym meczu mogę jasno powiedzieć, że nie tylko Semih wygrał mecz dla Beşiktaşu, ale także Arda Kardeşler. W ostatnich minutach pierwszej połowy Gracz Trabzonsporu Bharti otrzymał pełny wyrok. Odsuwa się od koszulki, koszulka się rozciąga, a w tym samym momencie jego kolano uderza w biodro Bhartiego. Piłka zostaje odbita i bramka zostaje zdobyta. Gdyby ten rzut karny został przyznany, a Trabzonspor zdobyłby bramkę, nie twierdzę, że Trabzonspor nie zostałby pokonany, lecz na pewno by wygrał.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *