Konfederacja Tureckich Związków Zawodowych (TÜRK-İŞ) zaprotestowała, stwierdzając, że „mamy kłopoty, nie możemy współpracować”.
„Jesteśmy wiodącą, cierpiącą społecznością w kraju”.
Przemawiając w Ankarze, Prezydent TÜRK-İŞ Ergün Atalay powiedział:
* „Mamy tu byłych pracowników. Są górnicy. Doszliśmy do takiego poziomu… Pamiętajcie, TÜRK-İŞ ma prawie 1 milion 400 tysięcy członków takich jak Ty. Jesteśmy w tym kraju przeciętną rodziną liczącą 4 miliony osób. My jest wiele osób w kraju pod względem liczby ludności.
* Od czasu do czasu mówimy: „Nie patrz na nas z góry, nie ignoruj nas, spełnij nasze słuszne żądania”. Kiedykolwiek tego potrzebujemy, TÜRK-İŞ jest wielką wiodącą firmą w tym kraju, gdziekolwiek się znajduje. Mamy braci pracujących w tej dziedzinie zarówno w sektorze prywatnym, jak i publicznym. Podpisaliśmy umowę 16 miesięcy temu. Wiele organizacji zdaje się uważać, że „śmieciarz przerósł kierownika, pracownik przewyższył kierownika działu”. Do dziś nie będę dyskryminować pracowników rządowych i pracowników w tym kraju, ani wczoraj, ani dziś, ani jutro. Pracownicy rządowi nie dostają zbyt wiele. Kupujemy mniej. Bądź czujny.
„Zorganizujemy największy wiec w Turcji”
* Po otwarciu parlamentu będziemy w sercu Ankary, ale nie w ten sposób. Należy mieć świadomość, że będziemy mieli największy wiec w Turcji. W tym kraju są partie i stowarzyszenia polityczne, ale niezależnie od tego, czy jest to minister, urzędnik, przyjaciel będący liderem organizacji pozarządowej, każdy powinien postępować uczciwie, każdy powinien robić interesy rzetelnie. Nie należy wywierać presji na polityków tylko dlatego, że mają pióro w dłoni. Nie służy to ani krajowi, ani politykom.
Podczas przemówienia Atalai podnoszono hasła: „Prawo, prawo i sprawiedliwość przyjdą z robotnikami”, „Rządzie, nie dziw się, nie trać cierpliwości”.
„Namiętny badacz kawy. Niezależny muzyczny ninja. Nieuleczalny maniak alkoholu”.