W szpitalu Shifa, będącym celem izraelskich bombardowań Gazy, rozgrywa się ogromna ludzka tragedia.
Wiele osób straciło życie, gdy Izrael nasilił ataki na największy szpital w Gazie, w którym schroniły się tysiące cywilów, a po wstrzymaniu operacji zaczęli umierać krytycznie chorzy pacjenci i noworodki.
Izrael strzela do każdego, kto wychodzi
Stwierdzono, że tysiące Gazańczyków uciekających z uwięzionego szpitala stało się celem izraelskich rakiet i snajperów.
Lekarze i pielęgniarki walczą o utrzymanie przy życiu wcześniaków wyjmowanych z inkubatorów, a krytycznie ranni pacjenci leżą w szpitalach bez prądu, wody i jedzenia.
Organizacja pozarządowa Medical Aid for Palestyńczyków podkreśliła, że nie ma możliwości przeniesienia dzieci ze szpitala Shifa w bezpieczniejsze miejsca. Urzędnicy zauważyli, że karetki pogotowia nie mogły zbliżyć się do szpitala i były podatne na izraelskie ataki, i wskazali, że jeśli nie zostanie ogłoszone zawieszenie broni, wszystkie dzieci wkrótce umrą.
„Tutaj nie ma Hamasu”
Władze szpitala Shifa ogłosiły, że w wybuchu zginęło część z prawie 40 dzieci i trzech pielęgniarek. Warto zauważyć, że infrastruktura szpitala została poważnie zniszczona w wyniku wybuchu.
Główny chirurg szpitala, dr Marwan Abu Saida, odrzucił twierdzenia, jakoby Hamas korzystał z budynku, uznając twierdzenia, że Izrael pomógł w ewakuacji szpitala, za „wielkie kłamstwo”.
Hamas oświadczył, że nie jest stroną administracji szpitala Shifa i nie uczestniczy w mechanizmie decyzyjnym.
Dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus powiedział: „Sytuacja w szpitalu Shifa jest bardzo poważna. Następuje katastrofalny wzrost liczby zgonów pacjentów. „Niestety szpital nie może już pełnić funkcji szpitalnej” – powiedział.
„Całkowity specjalista od muzyki. Komunikator. Ewangelista kulinarny. Typowy analityk. Praktyk kawy. Gracz”.